Na poznańskim Chwaliszewie nieopodal poznańskiego Starego Rynku odsłonięto tablicę upamiętniającą postać Antoniego Gąsiorowskiego – popularnie nazywanego „Ślepym Antkiem”.
Przy okazji tego wydarzenia warto przypomnieć sobie tą niezwykle barwną i jednocześnie zasłużoną postać.
Jego życiorys jest doskonałym materiałem do adaptacji filmowych a jego życie może być doskonałym przykładem jak z opryszka można zmienić się w lokalnego patriotę skłonnego do najwyższych poświęceń.
Przed wybuchem II wojny światowej jego persona była dobrze znana poznańskiej policji a na Chwaliszewie niejednokrotnie poznał się jako krewki woźnica i przywódca lokalnej „eki” (bandy).
Po kampanii wrześniowej wyspecjalizował się w napadaniu na Niemców zupełnie niepotrzebnie zapuszczających się w rejony jego dzielnicy, co owocowało gromadzeniem broni należącej do nazistów. Swoimi poczynaniami zwrócił uwagę poznańskiego Związku Walki Zbrojnej i pod pseudonimem „Ślepy Antek” został zaprzysiężony na polskiego żołnierza.
Do pamięci potomnych przeszła przeprowadzona przez niego akcja o kryptonimie „Bollwerk” podczas której spalono niemieckie magazyny znajdujące się nad Wartą.
Była to jedna z najsławniejszych akcji dywersyjnych na terenie Poznania a Niemcy oszacowali straty na poziomie 1,5 miliona marek.
Rozwścieczeni Niemcy dosyć długo prowadzili śledztwo które w czerwcu 1943 doprowadziło do aresztowania Antka.
Podczas przesłuchania popchnięty przez jednego z oprawców pomimo skrępowanych rąk przegryzł tętnicę szyjną jednemu z nich.
Torturowany nie zdradził swoich kompanów i poniósł męczeńską śmierć.
Spacerując ze Starego Rynku w kierunku Ostrowa Tumskiego warto trochę zboczyć z trasy, udać się na skwer Ślepego Antka i przy pamiątkowej tablicy powspominać tą nietuzinkową postać.