Uroczy zakątek w bramie przy ulicy Mielżyńskiego 27/29 w Poznaniu to dziedziniec Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Schowany za rzędem kamienic, niewidoczny z ulicy, jakby ukryty a wart odwiedzenia.
W bieżącym roku PTPN obchodzi 165 lat istnienia, co oznacza, że jest w przestrzeni miejskiej już całkiem długo. Czym był PTPN dla Poznaniaków w momencie powstania? Na pewno ośrodkiem kultury, polskości, miejscem twórczych pomysłów, z których wiele doczekało się realizacji. To tu są podwaliny poznańskiego Uniwersytety Adama Mickiewicza, to tu zaczęto kolekcjonować zbiory m.in. malarstwa, które obecnie podziwiać możemy w Muzeum Narodowym. Nazwiska związane z tym miejscem też zapewne znane. To Sewery Mielżyński, August Cieszkowski, Tytus Działyński, Karol Libelt, Stanisław Koźmian. Niezaprzeczalnie, w okresie zaboru pruskiego, kiedy działalność PTPN się rozpoczęła, był on autorytetem w dziedzinie nauki, dawał nadzieję na lepsze jutro.
Mimo upływu lat PTPN nieustająco działa w kierunku rozwoju nauki. Może teraz już z mniejszym rozmachem, gdyż sytuacja geopolityczna jest inna, ale corocznie organizowane są tu liczne seminaria i konferencje naukowe często we współpracy z innymi instytucjami naukowymi. Tak więc świat nauki na pewno o Poznaniu pamięta.
Natomiast czym jest PTPN dla Poznaniaków? Myślę, że ze względu na umiejscowienie, dla wielu jest miejscem wytchnienia , pewnie też zadumy na historią tego miejsca. Panuje tu niepowtarzalny klimat jakiego nie oddadzą słowa – centrum miasta a zielono, śpiewają ptaki, z cokołu spogląda zadumany Adam Mickiewicz, kawiarnia „U Przyjaciół” nie tylko serwuje pyszne kawy i ciasta, ale i cyklicznie zaprasza na przedstawienia. Po prostu zakątek nauki i kultury. Zajrzyjcie na moment a może na dłużej, może i Was oczaruje to miejsce.