You are currently viewing Penerskie – najbardziej poznańskie piwo!

Penerskie – najbardziej poznańskie piwo!

W piątek, 10.03.23 na zaproszenie naszych przyjaciół z https://muzeumpyry.pl/

mieliśmy przyjemność wziąć udział w przedpremierowej degustacji piwa Penerskie.

Zaintrygowani niezwykłą nazwą stawiliśmy się w dość licznym gronie, by poznać równie niezwykłą historię.

Muzeum Pyry wraz z Browarem Nieczajna przygotowało najbardziej pyrlandzkie piwo, bo warzone wg XIX-wiecznych receptur piw ziemniaczanych.

Tworzono te piwa w latach nieurodzaju, gdy brakowało jęczmienia i trzeba było posiłkować się innymi składnikami.

Do produkcji trunku użyto odmiany o wielce obiecującym imieniu Mariola 😉

Nie będziemy się wgłębiać w techniczne aspekty, podamy tylko, że piwo ma 5% alkoholu i 12% ekstraktu.

Wygląda obiecująco:

A jak smakuje?

Jako wytrawni piwosze, co z niejednej kegi pijali możemy z pełną odpowiedzialnością stwierdzić:

To jest PIWO, a nie jakiś koncernowy chmielopodobny napój!

W smaku podobne do piw górnej fermentacji, ale łagodniejsze od IPA.

Znawcy doszukają się delikatnej nuty wędzonych pyr, co dodaje dodatkowej pikanterii.

Niezależnie od wybornego smaku musimy pochwalić samą inicjatywę stworzenia tego napoju.

To produkt, który zarówno nazwą jak i recepturą kojarzy się z Poznaniem i ma ogromna szansę stać się świetną regionalną pamiątką.

Tym bardziej, że twórcy planują sprzedaż nie tylko w wybranych pubach, czy tradycyjnych butelkach, ale też w atrakcyjnie zaprojektowanych dwupakach z poznańskimi motywami.

Czekamy więc niecierpliwie na pojawienie się „Penerskiego” w sprzedaży!

Jednocześnie chcemy zauważyć, że jest to kolejny produkt powstały z inicjatywy osób prywatnych, pasjonatów i prawdziwych miłośników naszego miasta.

Na pokaz nie raczył się pofatygować żaden z przedstawicieli Urzędu Miasta, który przecież zatrudnia rzesze urzędników odpowiedzialnych m.in. za promocję miasta.

Aż chce się zacytować piosenkę „Tey-a” sprzed blisko pół wieku:

„Poznań jest znany w całym świecie, lecz Wy nie wiecie, bo skąd…”

Dodaj komentarz